„Każdy jest inny” - inny nie znaczy samotny i gorszy
„Każdy jest inny” - inny nie znaczy
samotny i gorszy
Czy mały
Człowiek może mieć duże rozterki w swoim krótkim życiu i wynikające z nich emocje?
Okazuje się, że tak. Z pomocą w rozwiązaniu kłopotów przychodzi literatura
dziecięca, która pięknie tłumaczy małemu odbiorcy zawiłe meandry życia i
wybrnięcie z negatywnego myślenia. Książka skierowana do dzieci jest także
drogowskazem dla rodziców, w jaki sposób mogą rozmawiać ze swoim maluchem na
tematy go nurtujące.
Chciałabym wyróżnić kilka
książek, które uczą jak zaakceptować innych, ale także i siebie samego ze względu: na wygląd zewnętrzny,
sposób myślenia, czy pewne cechy osobowości, które posiadamy. Zdarza się, że często
nie są one dobrze odbierane przez pozostałe osoby. Prowadzi to do niechęci i stawiania muru wokół osoby, co wpływa na
relacje interpersonalne. Zwłaszcza jest to widoczne w grupie najmłodszych dzieci, które jeszcze
nie radzą sobie z emocjami. Im wcześniej nauczą się akceptacji i tolerancji, tym lepiej.
Będzie to procentowało w kolejnych latach ich życia.
Małe
dzieci bardzo szybko zauważają zewnętrzne różnice między sobą, a pozostałymi
rówieśnikami. Zwracają uwagę na wygląd swoich kolegów i koleżanek, bacznie
obserwują, porównują i zadają pytania.
Jednym z nich jest „dlaczego mam kręcone włosy, a koleżanka ma proste?”. Obserwacje
i porównania wpływają na niezadowolenie z własnego wyglądu i ogromnej chęci wprowadzenia w nim zmian. Na ratunek małemu
czytelnikowi przychodzą książki Laury Elleny Anderson pt. „Nie chcę mieć kręconych włosów” oraz „Gdy
lew się wybiera do fryzjera” autorstwa Katarzyny Zych i Natana. Obie
dowcipne, rymowane zawierają mądrość, że oczekiwany efekt końcowy może być
ogromnym rozczarowaniem, ponieważ:
„Złota jedna jest
zasada: nie każda fryzura dla każdego się nada.
W zgodzie musi być z
naszą urodą, by każdy mógł dobrze czuć się ze sobą”
Katarzyna Zych i Natan,
„Gdy lew się wybiera do fryzjera”, str. 22
Kolejnymi propozycjami dla najmłodszych
w odkrywaniu i akceptowaniu „inności” są: „Nowy
w mieście” Marty Altés oraz „Ignatek”
Pawła Pawlaka. Powyższe książki dotyczą również odmiennego wyglądu bohaterów
literackich, które nie ułatwiają zdobycia przyjaciół. I w tym przypadku ponownie
wypływa złota myśl, że każdy chce być akceptowany i żyć w grupie, jednocześnie
czującsię swobodnie. Każdemu z bohaterów wydaje się,
że nie jest rozumiany przez otoczenie, tak jakby on sam tego by chciał i sobie
życzył, żeby go odbierano. Niestety, ze względu na różnice osobowości i sposób postrzegania świata przez drugą osobę
tak nie jest. Fakt ten często powoduje uczucie osamotnienia. Jednak pojawienie
się drugiego samotnika, który potrzebuje kompana do wspólnych zabaw, mimo istniejących
różnic pomiędzy nimi daje nadzieję. Okazuje się, że przeciwstawny sposób
myślenia może być tylko atutem we wzajemnych relacjach i wpływać na obustronny
rozwój. Każdego dnia uczymy się od
siebie nowych rzeczy. Pojawienie się nowego kolegi/koleżanki w grupie wywołuje ogromne emocje oraz niechęć wśród
przedszkolaków. Doskonale ujęła to Roksana Jędrzejewska – Wróbel w książce pt. „Każdy jest inny”. Nowa dziewczynka o imieniu
Felicja wzbudza zainteresowanie wśród kolegów z grupy przedszkolnej. Niezwykłość
imienia, dziurawe papcie oraz wycofanie Felicji przejawiające się w braku
rozmowy z koleżankami i
płaczem, wywołują barierę wśród pozostałych dzieci. Utrudnia to nawiązanie
relacji i wspólną integrację
pomiędzy nimi. Z kolei dziewczynka swoje zachowanie tłumaczy nieśmiałością oraz wstydem przed dziećmi.
Dla dziecka w
wieku przedszkolnym świat jest ogromny, a w nim „każdy ma swoje wady i czasami
niełatwo się ich samemu pozbyć(…) Ale każdy też ma zalety(…) Każdy jest inny”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.